Dzieci lubią się bawić. Gdy ćwiczą, też się bawią i tak długo, jak długo trwa zabawa, przymus nie jest potrzebny. Dzieci stosunkowo rzadko odnoszą kontuzje, nawet przy upadkach. Z łatwością wykonują przysiady, skłony, wyskoki, wymachy – bez oporów i bez strachu, a czasem nawet bez rozgrzewki. W naturalny sposób oddychają, napinają i rozluźniają mięśnie. Tylko pozazdrościć.
Większość dorosłych utraciła dziecięcą radość ćwiczeń – często kojarzy je z uciążliwą, choć konieczną pracą (work-out), pokonywaniem niechęci do wysiłku fizycznego, a nawet bólu związanego na przykład z rozciąganiem. Na szczęście spontaniczne, dziecięce podejście może być zastąpione świadomością potrzeby ruchu, a o motywację i bezpieczeństwo treningu zadba trener personalny.
Wykonanie: Adam Rychlik - Wytwórnia
Projektów Wartościowych , adamrychlik7@gmail.com